Rozległe Góry Tafjord to jeden z najdzikszych rejonów górskich Norwegii. Wznoszą się w północno-zachodniej części kraju, na granicy okręgów Møre og Romsdal i Innlandet. Spora ich część znajduje się w granicach Parku Narodowego Reinheimen, który zamieszkuje jedna z najliczniejszych populacji dziko żyjących reniferów w Europie.
Podczas naszego trekkingu poznamy całą różnorodność tego rejonu górskiego – od zielonych, żyznych dolin Ulvådalen i Reindalen po kamienne pustkowia dolin Puttbudalen i Veltdalen. Zdobędziemy też kilka imponujących szczytów, w tym najwyższy – Putteggę (1999 m n.p.m.). Przemierzymy w sumie ponad 100 kilometrów i pokonamy ponad 5,5 tysiąca metrów przewyższenia. Podczas kilkudniowej wędrówki mamy spore szanse spotkać renifery, pardwy górskie, a może także lemingi. Będziemy nocować w samoobsługowych chatkach Norweskiego Towarzystwa Turystycznego (DNT), co w samo sobie jest bardzo ciekawym doświadczeniem. W każdej chatce jest piec opalany drewnem, kuchenka gazowa, a w większości także dobrze zaopatrzona spiżarka. Nie ma jednak bieżącej wody, więc trzeba ją czerpać z pobliskich stawów. W stawach można się także kąpać i łowić ryby, w niektórych przypadkach będziemy nawet mieli do dyspozycji łódkę. Piątego dnia przenocujemy w jedynym w Górach Tafjord zagospodarowanym schronisku, gdzie po raz pierwszy weźmiemy prysznic. Ostatni nocleg zaplanowaliśmy na farmie Westerås w Geiranger, nad wpisanym na listę UNESCO Geirangerfjordem, gdzie także będziemy mieć zapewnione wszelkie udogodnienia.
Uwaga! Wyprawa ma charakter trekkingowy, wymagana jest od uczestników bardzo dobra kondycja fizyczna! W przypadku niesprzyjających warunków pogodowych niektóre punkty programu mogą zostać odwołane, albo zamienione. Wejście przy złych warunkach atmosferycznych na niektóre z zaplanowanych szczytów jest zbyt niebezpieczne. Sam trekking może zostać odwołany, albo przerwany, jedynie w ekstremalnie niekorzystnych warunkach pogodowych.
Paweł jest fotografem globtroterem tworzącym zdjęcia m.in dla magazynu National Geographic. Nigdy nie wyrusza na wyprawę bez aparatu i dla wszystkich chętnych osób, ciekawskich magii fotografii, Paweł poprowadzi specjalne warsztaty z fotografii pejzażu i portretu. Jeśli więc chcesz uwiecznić te wakacje w wyjątkowy sposób, lub jesteś zainteresowany bardziej technicznym podejściem, będziesz w dobrych rękach!
W przypadku kiedy wyprawa odbywa się za ponad 180 dni wymagamy wpłaty 25% zaliczki. W przypadku gdy wyprawa odbywa się przed upływem 180 dni wymagamy 50%. Reszta płatna 21 dni przed rozpoczęciem wyprawy.
Z lotniska na wyspie Vigra koło Ålesund dotrzemy do Valldal taksówką, podobnie z Geiranger na lotnisko, po zakończeniu trekkingu. Pomiędzy tymi miejscowościami poruszać się będziemy na piechotę, w osiem dni pokonamy w sumie ponad 100 kilometrów i 5,5 tysiąca metrów przewyższenia.
Większość noclegów zaplanowaliśmy w samoobsługowych chatkach Norweskiego Towarzystwa Turystycznego. Są one przytulne, utrzymane w idealnym stanie, mają piec opalany drewnem, zaplecze kuchenne z kuchenką gazową i w większości przypadków także dobrze zaopatrzoną spiżarkę (z wyjątkiem chatki Tjønnebu). Nie ma jednak łazienki, a toaleta jest w formie sławojki. Chatki są wyposażone w kołdry i poduszki, ale obowiązkowe jest korzystanie z pościeli turystycznej lub ze śpiworów. Podobne zasady obowiązują w schronisku Reindalseter, gdzie jednak będziemy mieli do dyspozycji prysznice. Ostatni nocleg na farmie Westerås w Geiranger spędzimy w bardziej luksusowych warunkach.
W cenę trekkingu wliczony jest obiad w schronisku Reindalseter i na farmie Westerås (w obu przypadkach bez napojów) oraz wspólna obiadokolacja i śniadanie w chatkach samoobsługowych, gdzie będziemy mieli do dyspozycji podstawowe produkty, jak makaron i ryż z sosami z puszki, owsiankę, czy chrupkie pieczywo. Zalecane jest zabranie ze sobą dodatkowo liofilizowanych zestawów obiadowych na sześć dni oraz zapasu przekąsek i batonów energetycznych.
Przez większość trekkingu nie będzie zasięgu i dostępu do elektryczności. W kilku chatkach, ale nie we wszystkich, jest ładowarka USB.
Plecak trekkingowy 40-50 l.
Wygodne i nieprzemakalne obuwie trekkingowe (buty nad kostkę)
Kurtkę przeciwdeszczową
Warstwę pośrednią (bluza polarowa, power stretch, sweter)
Dodatkową warstwę bielizny termoaktywnej
Czapkę i rękawiczki
Śpiwór lub pościel turystyczną
Lekkie nakrycie głowy
Okulary przeciwsłoneczne
Butelkę na wodę
Termos na herbatę
Sześć liofilizowanych porcji obiadowych
Zestaw przekąsek i batonów energetycznych na siedem dni
Czołówkę
Do Ålesund można się dostać bezpośrednio z Gdańska (Wizzair), albo z Krakowa i Warszawy z przesiadką w Oslo (Norwegian). Ze względów logistycznych godzina przylotu (13.08) nie powinna być późniejsza niż 15:00, a godzina wylotu (21.08) nie powinna być wcześniejsza, niż 16:00.
Jeśli potrzebujesz pomocy w zakupie biletu daj znać na adres: [email protected], a wyszukamy Wam najwygodniejsze połączenie.
Przewodnik górski, dziennikarz i fotograf. Pochodzi z Zakopanego, ale od ponad ośmiu lat mieszka w Norwegii. W niewielkiej miejscowości Valldal w górach Tafjord prowadzi niewielki hotel i własną kawiarnię górską. Jest zafascynowany norweską ideą friluftsliv, czyli aktywnego spędzania czasu na łonie natury oraz koncepcją naturguiding. Preferuje wielodniowe wędrówki przez dzikie, norweskie góry, zarówno latem, jak i zimą, na nartach. Swoje artykuły z Norwegii publikuje w kwartalniku „Tatry”.
Podróżnik i fotograf, założyciel Outway Adventures. Bez aparatu nie rusza się z domu. Mimo tego, że skończył informatykę i kulturoznawstwo obecnie zajmuje się czymś zupełnie innym. Czyli głównie prowadzeniem wypraw w najodleglejsze zakątki globu (choć nie tylko) i wszelkimi formami fotografii. Na co dzień współpracuje z National Geographic. Blog Pawła – pawelgluza.com.
W przypadku jakichkolwiek pytań dotyczących wyjazdu możecie skonsultować się ze mną w dowolnej chwili pisząc na [email protected]