Wyprawa Nepal – Annapurna Circuit

Po przybyciu na lotnisko, dopełniamy niezbędnych formalności, by otrzymać wizę, po czym ruszamy do hotelu. Tego dnia udajemy się na wspólną kolację, poznajemy się lepiej i omawiamy plan na nadchodzące dni.

Zostajemy w Katmandu na jeden dzień, by odpocząć po podróży i poznać nieco kulturę tego kraju. Odwiedzimy dzielnicę tybetańską ze wspaniałą stupą Boudhanath – najważniejszym miejscem kultu buddyzmu tybetańskiego poza Tybetem. Zjemy tam obiad, po czym spacerem przejdziemy do największej świątyni hinduistycznej w Katmandu – Pashupatinath, z oddali zobaczymy obrządki pogrzebowe przy rzece Bagmati. Lokalnym busem wrócimy do centrum Katmandu i poznamy bliżej dzielnicę Thamel.

Tego dnia z samego rana ruszamy autokarem turystycznym do Dumre, stamtąd z naszą ekipą trekkingową (przewodnicy i tragarze) jedziemy prywatnym busem do Nadi Bazar. Podróż zajmie około 10 godzin. Już w drodze, przy dobrej widoczności, będzie okazja do podziwiania masywu Annapurny, oraz szczytów Ganesh oraz Lamjung. Śpimy na wysokości 930 m n.p.m.

Tego dnia wędrujemy po nepalskich wioskach, podziwiając tarasy ryżowe i bujną, górską roślinność. Około 15 kilometrowa trasa zajmie nam około 6 godzin. Droga będzie się wznosić i opadać, oddech będziemy łapać w mijanych schroniskach, zwanych w Nepalu lodge-ami, zatrzymując się na posiłek, czy też kawę. Śpimy w Jagat na wysokości 1300 m n.p.m.

Ruszamy doliną rzeczną, pokonujemy most wiszący i wchodzimy na leśną ścieżkę. Szlak jest przyjemny, mijamy kilka wodospadów, w drodze towarzyszy nam nieustannie rzeka Marshyangdi. Tego dnia pokonujemy trochę więcej przewyższeń, więc na te 15 kilometrów trasy zejdzie nam większa część dnia. Na koniec dojdziemy do Dharapani, położonego na wysokości 1890 m n.p.m. Tu łączą się trasy trekkingów wokół Annapurny oraz Manaslu. To zdecydowanie najpiękniejszy odcinek rzeczny naszego trekkingu.

Dzisiejsza trasa wiedzie nieustająco w górę – najpierw bardziej stromo, później łagodniej; czasem przez las, czasem przez pola i łąki, skąd będziemy podziwiać piękny, skalny krajobraz. Przejdziemy 15,8 km, co zajmie nam około 7 godzin. Dziś, po tych kilku dniach marszu, po raz pierwszy zobaczymy ośmiotysiecznik – Manaslu! Na noc zatrzymujemy się w dość dużej wiosce Chame, stolicy dystryktu Manang, położonej na wysokości 2700 m n.p.m..

Dzisiejsza cześciogodzinna wędrówka (14 km trasy) wzbogacona będzie widokami na spektakularne szczyty Lamjung i Ngadi Chuli. Dodatkową atrakcją będą przejścia trasy wykute w skałach Pangri Danda. Przy podejściu do Pisang zobaczymy Annapurnę II. Śpimy w Upper Pisang, na wysokości 3300 m n.p.m.

Tego dnia pokonamy 19km. Trekking zaczyna się łagodnie, później pokonujemy dość strome 500m przewyższenia, by w dalszej części trasy iść już łagodną ścieżką po płaskim terenie, a czasem w dół. W drodze towarzyszy nam widok na Annapurnę II, a wraz ze zdobywaniem wysokości wyłaniają się również szczyty Annapurny III i IV. Po południu docieramy do Manang, położonego na wysokości 3540 m n.p.m.

Zostajemy dziś w Manang, a dzień poświęcamy na aklimatyzację. Istnieje kilka opcji na wykorzystanie tego dnia, przewodnik wybierze najlepszą dla nas, kiedy pozna już nasze możliwości kondycyjne. Na pewno celem jest wzniesienie się na minimum 4000 m n.p.m.

To stosunkowo krótka trasa (koło 10km), która zaprowadzi nas do Yak Kharjka, położonego na wysokości 4030 m n.p.m. Po drodze miniemy wioskę Gunsang, gdzie zatrzymamy się na posiłek z widokiem na masyw Annapurny. Dwie godziny później dotrzemy do dzisiejszego celu, po czym udamy się na spacer aklimatyzacyjny po okolicy.

Dzisiejsza trasa, mimo że dość krótka (koło 7km), przysporzy nam nieco więcej trudu, jako że wysokość zacznie nam się już nieco dawać we znaki. Za to sceneria, w jakiej będziemy nieustająco przebywać, wynagrodzi nam wysiłek z nawiązką! Docieramy na koniec na wysokość 4520 m n.p.m.

Dziś czeka nas najtrudniejszy dzień całego trekkingu. Przejdziemy przez najsłynniejszą przełęcz Nepalu – Thorung la pass. Sama przełęcz nie jest trudna do przebycia – droga tam jest dość łagodna i szeroka (pokonywały ją niegdyś nawet karawany handlowe z Tybetu), jednak potrafi być trudna w czasie gorszych warunków pogodowych. Przełęcz ta jest granicą pomiędzy rejonami Manang i Dolny Mustang. Po żmudnych z racji na wysokość, 14 km docieramy do Muktinath (wysokość 3760 m n.p.m.). To w znacznej części pustynny szlak dawnego małego tybetańskiego królestwa. Stąd widzimy m.in. Masyw Dhaulagiri – kolejnego ośmiotysięcznika.

To już ostatni dzień naszego trekkingu. Ponad 21 km zejścia wiodącego do Jomsom, położonego na wysokości 2720m. W drodze towarzyszą nam całkiem inne krajobrazy, kojarzące się z księżycowymi.

Z rana wsiadamy do prywatnego busa na wyłączność naszej grupy i wracamy do cywilizacji – do miejscowości Pokhara, porównywanej często do Zakopanego (z racji położenia u podnóży gór). Trasa zajmie nam około 8 godzin i wiedzie słynną doliną rzeki Kali Gandaki (to najgłębsza dolina rzeczna świata!), w otoczeniu pól uprawnych. W drodze będziemy żegnać się z widokiem na Dhaulagiri i Nilgiri.

Dzień ten spędzimy delektując się kuchnią indyjską, spacerując po bardzo turystycznym centrum Pokhary, robiąc zakupy, oddając się relaksowi. Popływamy łódkami po słynnym jeziorze Phewa, z którego przy dobrej przejrzystości powietrza ostatni raz będziemy mogli podziwiać ten rejon górski. Wejdziemy też na wzgórze, na szczycie którego postawiono Światową Stupę Pokoju. Po południu chętni zwiedzą Muzeum Himalajów (fakultatywnie).

Dziś czeka nas droga powrotna do stolicy (autobus, około 8 godzin jazdy).

W godzinach porannych udamy się na spacer do świątyni Swayambhunath (Monkey Temple). Znajduje się ona na wzgórzu, z którego pięknie widać całą dolinę Katmandu. Świątynia ta, to kompleks złożony z wielu budynków rozsypanych po całym wzgórzu, oplecionych licznymi flagami modlitewnymi, dodającymi jej niesamowitego klimatu. Egzotyki przysparzają jej dodatkowo biegające wszędzie małpy. Po południu / wieczorem jedziemy na lotnisko i lecimy do Polski.